Z Tatr analiza i interpretacja

Z Tatr analiza i interpretacja

Potęgę i niebezpieczeństwo kryjące się w górach w wierszu „Z Tatr” opisał po śmierci znajomej taterniczki Julian Przyboś. Powodem napisania wiersza stała się śmierć uczennicy poety – Marzeny, która zginęła podczas wspinaczki na Zamarłą Turnię. To właśnie jej poeta dedykuje utwór: „Pamięci taterniczki, która zginęła na Zamarłej Turni” .
Julian Przyboś w wierszu „Z Tatr” zawarł jeden z postulatów Awangardy Krakowskiej – minimum słów – maksimum znaczenia. Dwie pierwsze zwrotki to opis Tatr:
„Słyszę:
Kamienuje tę przestrzeń niewybuchły huk skał.
To – wrzask wody obdzieranej siklawą z łożyska
I
gromobicie ciszy.”
Ten opis diametralnie różni się od obrazu jaki malował Kasprowicz i Tetmajer. Oksymorony „niewybuchły huk” i „gromobicie ciszy” podkreślają, że sytuacja, z jaką mamy do czynienia w wierszu jest niezwykła. Możemy stwierdzić, że podmiot obserwuje góry chwilę po nieszczęśliwym zdarzeniu, jakim była śmierć dziewczyny. Huk, normalnie głośny, ucichł i stał się „niewybuchły”, a cisza jest nie do zniesienia. Woda „wrzeszcząca”, „obdzierana siklawą z łożyska” również podkreśla niezwykłą chwilę oraz siłę przyrody. Następnie pojawia się opis taterniczki walczącej o życie z potęgą gór.
„To zgrzyt
czekana,
okrzesany z echa,
to tylko cały twój świat,
skurczony w mojej garści na obrywie głazu;
to – gwałtownym uderzeniem serca powalony szczyt.
Na rozpacz – jakże go mało!
A groza – wygórowana!”
Dziewczyna wspina się, ale za płytko wbija czekan, który staje się przyczyną jej upadku i śmierci. W tej chwili cały jej świat zamknął się w dłoni, którą zacisnęła na skale i od której zależy czy kobieta przeżyje. Podmiot liryczny utożsamia się z taterniczką, tak jak ona zaciska dłoń na skale, odczuwa strach. Gwałtowne uderzenie serca przewraca świat do góry nogami, podmiot liryczny pragnie niebo zmienić w przepaść, a ziemię w niebo. Jednak jest już za późno, tragedia się wydarzyła i nic tego nie zmieni. Już nie tylko ważna dla podmiotu osoba spadła w przepaść, ale cały świat. Po całym zdarzeniu pozostała tylko cisza. Zamarła Turnia stała się grobowcem taterniczki, ale też całego świata podmiotu lirycznego, dla którego dziewczyna wiele znaczyła.
Utwór przepełniony jest oksymoronami, personifikacjami i metaforami, których autor użył, aby jak najwięcej przekazać poprzez krótki wiersz. Wszystkie te zabiegi sprawiają , że czytelnik odczuwa uczucia, które narastają w poecie patrzącym na góry, które zabrały bliską jego sercu osobę. Smutek, żal i poczucie bezsilności – takie emocje wywołują góry. Piękne, ale groźne i potężne; człowiek nie ma szansy z nimi wygrać.