Romeo i Julia – streszczenie

Romeo i Julia – streszczenie

Na tysiącach stron poeci i pisarze opisali poryw serc dwojga ludzi. Za każdym razem miłość jest inna. Pojawia się od pierwszego spojrzenia lub przychodzi z czasem, jest wierna aż do grobowej deski lub zimna i wyrachowana, uwieńczona węzłem małżeńskim lub na zawsze niespełniona, dojrzała lub szalona, platoniczna lub cielesna, radosna lub pełna rozpaczy, z jednej strony wznosi kochanków na wyżyny szczęścia, staje się budulcem wspólnego życia, fundamentem szczęścia, uczuciem pięknym, twórczym, ale częściej jest miłość siłą destrukcyjną, fatalną, niszczącą, zamykającą kochanka w ciasnym świecie idealnych wyobrażeń, w świecie cierpienia i niespełnienia. Poczesne miejsce w literaturze zajmuje miłość wzniosła, która, choć wielka i romantyczna, prowadzi niejednokrotnie kochanków do zguby, Niszczy umysł i ciało, każe cierpieć i umierać. Towarzyszy jej namiętność i prawdziwe szaleństwo. Jakże często staje się miłość uczuciem błogosławionym, ale i przeklętym zarazem. Literatura daje tego nad wyraz wiele przykładów.

Historia miłości głuchej na konwenanse obyczajowe, nieuwzględniającej ogólnie przyjętych norm społecznych, walczącej z przeciwnościami losu, ale i miłości tragicznej zarazem stała się tematem przewodnim najbardziej chyba znanego dramatu Wiliama Szekspira zatytułowanego „Romeo i Julia”. Młodych potomków dwóch skłóconych ze sobą rodów Montekich i Kapulettich połączyło na przekór woli rodziców ogniste uczucie. Namiętność, jaka zawładnęła nimi stała się symbolem wielkiej, spontanicznej miłości; miłości od pierwszego spojrzenia aż po grobową deskę. Dla młodych kochanków ich wzajemne zauroczenie było najwyższa wartością, błogosławieństwem, stapiali się w nim oboje żarem swych serc. Dla ich bliskich stało się przekleństwem. Uczucie to, choć zdolne pokonać każdą przeszkodę, stawić czoła przeciwnościom, zwyciężyć wszystko i wszystkich, ze względu na nieprzychylność otoczenia skazało ich na życie pełne cierpień, upokorzeń, bólu, przeplatane nielicznymi momentami niewypowiedzianego szczęścia. Niczym stał się jednak lęk przed śmiercią czy jawna nienawiść otoczenia. Zakochani w sobie do szaleństwa uciekli i wzięli potajemny, romantyczny ślub. Niestety pasmo nieporozumień doprowadziło w końcu do śmierci kochanków. Oboje wybrali tak tragiczne rozwiązanie, bowiem życie w pojedynkę pozbawione było sensu. Ta wielka namiętność Romea i Julii oraz jej tragiczny finał doprowadziły ostatecznie do pogodzenia się zwaśnionych rodów, o ileż za późno…

Miłość nasyconą pierwiastkiem destrukcyjnym, miłość która staje się jakże często przekleństwem najbardziej chyba wyeksponowała epoka romantyzmu. Uczucie to traktowane było w niej jako jeden z głównych, najbardziej uprzywilejowanych tematów literackich, a jego nieodłącznym elementem stało się cierpienie. Miłość pojmował bowiem romantyzm jako związek dusz, kochanków zaś jako dwie połowy jednej całości. Ich miłość rozwija się na płaszczyźnie głównie duchowej, ale z reguły uczucie to choć wielkie, wcześniej czy później napotyka trudności, które nie pozwalają być razem parze kochanków. Uczucie romantyczne jest tragiczne, musi stać się uczuciem przeklętym, nieszczęśliwym, niespełnionym i stłumionym, często zakończonym śmiercią samobójczą. Jawi się jako fatalna, destrukcyjna siła, prowadząca do cierpienia i nieszczęścia.